w chłodny wieczór 🎵, podczas Halloween, rodzeństwo Zosia i Kacper przywdziali swoje najbardziej pomysłowe kostiumy. Zosia zamieniła się w błyszczącą wróżkę 🎵, jej skrzydła migotały w delikatnym blasku latarni ulicznych. Kacper przemienił się w dzielnego rycerza, jego zbroja wykonana z kartonu i srebrnej farby lśniła.

Ich najlepszy przyjaciel Michał, przebrany za mądrego czarodzieja 🎵 w powłóczystej szacie i spiczastym kapeluszu, dołączył do nich na wieczór zbierania słodyczy. Gdy chodzili od domu do domu, napełniając swoje torby słodyczami, zauważyli osobliwą kopertę ukrytą wśród dyń na ganku sąsiada. Koperta była wykonana z grubego pergaminu, zapieczętowana woskową pieczęcią z ozdobną literą “W.”

Zaciekawieni, zebrali się, aby przeczytać elegancki napis w środku:

“Mamy zaszczyt zaprosić Was na wieczór pełen tajemnic i zachwytu w Starym Dworze Pod Wierzbami. Dołączcie do nas, jeśli się odważycie 🎵!”

Stary Dwór Pod Wierzbami był miejscem, o którym krążyły legendy. Stał dumnie na skraju miasta w cieniu wysokich wierzb. Niewielu odważyło się tam zbliżyć, szczególnie w Halloween. Ekscytacja i nutka zdenerwowania zatrzepotały w ich sercach, ale pokusa przygody była nieodparta.

“Powinniśmy iść?” zapytała Zosia, a jej oczy błyszczały.

“Absolutnie!” oświadczył Michał, stukając swoją czarodziejską laską 🎵 o ziemię z determinacją.

Kacper przytaknął. “Kto wie, jakie cuda tam znajdziemy?”

Ale zanim wyruszyli, postanowili zapytać rodziców o pozwolenie. Rodzice uśmiechnęli się znacząco, jakby byli świadomi czegoś wyjątkowego, i zgodzili się pod warunkiem, że będą trzymać się razem. Z błogosławieństwem rodziców, wyruszyli w kierunku dworu, który majaczył na tle rozgwieżdżonego nieba.

droga do starego dworu 🎵 Pod Wierzbami była długa. Liście szeleściły pod nogami podczas marszu, a wiatr niósł odległe nawoływania nocnych ptaków. Dwór wyłonił się z ciemności, a jego majestatyczna sylwetka otoczona była poskręcanymi gałęziami.

Gdy się zbliżyli, wielka żelazna brama 🎵 otworzyła się powoli 🎵 z gracją, zapraszając ich do środka. Ścieżka do wejścia była oświetlona migoczącymi latarniami, rzucającymi długie cienie tańczące na ziemi. Dzieci wymieniły podekscytowane spojrzenia, zanim postąpiły naprzód.

Frontowe drzwi dworu były ogromną drewnianą konstrukcją ozdobioną misternym rzeźbieniem. otworzyły się gładko 🎵, ukazując przestronny hol skąpany w ciepłym blasku świec. Powietrze wypełniał zapach starych książek i nuta czegoś słodkiego, jak świeżo upieczone przysmaki.

“Halo?” zawołał nieśmiało Kacper, ale odpowiedziała mu tylko cisza.

Zapuścili się głębiej, podziwiając piękne dekoracje—zbroje stojące na straży, obrazy krajobrazów, które wydawały się niemal żywe, i wazony przepełnione suszonymi jesiennymi kwiatami. Majestatyczne schody wiły się ku górze, ich poręcz była wypolerowana na błysk.