Frania na Festiwalu Leśnej Polany
W przytulnym miasteczku Leśna Polana trwały przygotowania do corocznego festiwalu leśnej polany 🎵. Ulice wypełniały kolorowe girlandy, stragany pachniały świeżo pieczonymi ciasteczkami, a zwierzęta ćwiczyły piosenki i tańce 🎵. Strażaczka Frania, młoda lisica, nie mogła się doczekać tego dnia. “W końcu chwila relaksu!” pomyślała, wyobrażając sobie, jak próbuje miodowych naleśników i tańczy z przyjaciółmi.
Frania dołączyła do swoich kolegów z remizy: Szefa Darka Psa, Basi Niedźwiedzicy i Henia Jeża. Tego dnia mieli tylko pilnować festiwalu, upewniając się, że wszystko przebiega bezpiecznie. Frania zdjęła hełm strażacki i założyła wianek z polnych kwiatów. “Wyglądasz jak prawdziwa festiwalowa lisica!” zaśmiała się basia 🎵, a Frania zarumieniła się z radości.
Festiwal rozpoczął się w blasku zachodzącego słońca. Wiewiórki grały na fletach 🎵, króliki tańczyły w kółkach, a sowa Zosia śpiewała piękną melodię z wysokiego dębu. W centrum placu stała ogromna dekoracyjna latarnia, zdobiona kolorowymi wstążkami i lampkami, które migotały jak gwiazdy 🎵. Frania, popijając lemoniadę 🎵, klaskała w rytm muzyki.
Nagle – BUM! Głośny trzask przerwał wesoły zgiełk. Wielka latarnia zachwiała się, a potem runęła na ziemię, rozbijając kilka lampek. Iskry posypały się na suche liście, i w mgnieniu oka mały płomień przeniósł się na podstawę latarni. Zwierzęta zamarły, a dziecięce piski zmieszały się z okrzykami zaniepokojenia. “Pożar!” krzyknął ktoś z tłumu.